Za perfekcyjnie wymodelowaną sylwetką często kryją się godziny spędzone na siłowni, tysiące przysiadów, brzuszków i pompek, i drakońska dieta. Czy zawsze musi tak być? Niekoniecznie – obecnie możemy pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej w znacznie prostszy i mniej wymagający sposób. Z pomocą przychodzi innowacyjna metoda kriolipolizy.

Na czym polega kriolipoliza?

Kriolipoliza to zabieg, w trakcie którego nadmiar tłuszczu jest usuwany poprzez wymrażanie. Jak odkryli amerykańscy badacze na początku XXI wieku, tkanka tłuszczowa w naszym organizmie jest wyjątkowo podatna na działanie zimna. Dzięki temu, poprzez oddziaływanie na wybrany obszar ciała temperaturą ok. 0-5°C, można rozbić komórki tłuszczowe, które następnie zostaną wydalone z organizmu w wyniku naturalnych procesów metabolicznych. Co istotne, niska temperatura niszczy jedynie tkankę tłuszczową, nie ingerując w pozostałe komórki, ponieważ są one znacznie bardziej odporne na zimno.

Zabieg kriolipolizy jest szczególnie polecany osobom zmagającym się z miejscowym nadmiarem tkanki tłuszczowej, np. na brzuchu, udach, pośladkach czy ramionach. Niska temperatura jest wprowadzana do komórek przy pomocy specjalnej głowicy, którą przykłada się do wybranej partii ciała. Cała procedura jest nieinwazyjna i bezbolesna.

 

Przebieg kriolipolizy

Pojedynczy zabieg, czyli jedno przyłożenie głowicy, trwa ok. 45 – 60 minut, maksymalnie godzinę. Zarówno czas trwania zabiegu, jak i temperatura, są dopasowywane indywidualnie, na podstawie oceny tkanki tłuszczowej, jaką mamy do usunięcia. Co istotne, kriolipoliza może być stosowana jedynie w takich miejscach, w których tkanka tłuszczowa jest na tyle miękka, że głowica będzie mogła ją zassać, aby wytworzyć podciśnienie, które ułatwi skuteczne wymrażanie komórek.

Zabieg rozpoczyna się od nałożenia płatu ochronnego na obszar, który ma być poddany kriolipolizie – dzięki temu zabezpieczamy skórę przed ewentualnym odmrożeniem. Następnie przykłada się głowicę, która zasysa fałd skory i aplikuje zimno. Komorki tluszczu ulegają zamrożeniu, a następnie pod wpływem kontrolowanego stanu zapalnego pekają, a treść tłuszczowa zostaje zmetabolizowana w wątrobie. W niektórych przypadkach już po jednym takim zabiegu rezultat jest satysfakcjonujący – jeżeli jednak mamy do czynienia z grubszą warstwą tkanki tłuszczowej, konieczna jest zazwyczaj seria 3-5 zabiegów, wykonywanych w odstępach około 4-6 tygodni.

 

Jakich efektów można się spodziewać?

Podstawowym celem kriolipolizy jest oczywiście redukcja tkanki tłuszczowej: nawet do około 40-45%. Aby jednak osiągnąć taki efekt, musimy uzbroić się w cierpliwość, aż rozbite komórki tłuszczu zostaną całkowicie usunięte z organizmu – może to potrwać około miesiąca lub nawet dłużej, jeżeli potrzebujemy kilku zabiegów na wybraną część ciała. Jednak warto poczekać, ponieważ rezultaty są trwałe i godne podziwu.

 

Oprócz usunięcia nadmiaru tłuszczu, efektem kriolipolizy jest również:

• likwidacja lub redukcja cellulitu,
• wyszczuplenie i wymodelowanie sylwetki,
• zwiększenie jędrności i napięcia skóry,
• poprawa ukrwienia,
• zmniejszenie tendencji do ponownego namnażania się komórek tłuszczowych na wybranym obszarze.

 

Zalecenia przed i po zabiegu kriolipolizy

Przed zabiegiem niezbędna jest konsultacja, która pozwoli na dobór optymalnych parametrów głowicy oraz wykluczenie przeciwwskazań. Zabieg nie powinien być wykonywany osobom zmagającym się z chorobami serca, wątroby, nerek oraz z nowotworami i cukrzycą, a także kobietom w trakcie menstruacji lub w ciąży i w okresie karmienia piersią. Przeciwwskazaniem do kriolipolizy są również choroby i aktywne infekcje skórne.

Bezpośrednio po zabiegu, na obszarze poddanym działaniu zimna może pojawić się zaczerwienienie, które powinno zniknąć samoczynnie najpóźniej po kilku godzinach. Poza tym możemy czuć w danym miejscu lekkie zdrętwienie lub zakwasy – to również jedynie przejściowe zjawisko, które nie jest powodem do niepokoju.

Po wykonaniu kriolipolizy można od razu wrócić do większości codziennych aktywności, jednak przynajmniej przez 5-7 dni warto zrezygnować z bardzo intensywnego wysiłku fizycznego oraz przez cały czas trwania sesji kriolipolizy rezygnujemy z solarium i słońca.

Szczegóły zabiegu…

Przed rozpoczęciem dostajecie tzw Endermowear czyli biały kombinezon, w którym odbywa się zabieg. Umożliwia on lepszy poślizg głowicy, którą jesteśmy masowani.  Wspomniana głowica, zasysa naszą skórę wprawiając ją w delikatne wibracje. W czasie zabiegu skóra jest mocno ugniatana w różnych kierunkach, co pobudza krążenie i stymuluje skórę do podjęcia procesów regeneracyjnych. Skóra rozpoczyna intensywną produkcję elastyny i kolagenu, co dodatkowo poprawia jej elastyczność.

Jest to na duże ułatwienie i ulga dla kobiet, które nie do końca czują się komfortowo odsłaniając swoje ciało. Tutaj jesteście w pełni zakryte i możecie bez barier cieszyć się zabiegiem. Następnie ustalacie sobie z osobą wykonującą zabieg na jakich partiach ciała najbardziej chcielibyście popracować przez te 40 minut. Później kładziecie się i cieszycie chwilą relaksu. Oczywiście w miarę upływu czasu, np. przy kolejnych zabiegach moc zasysania i wibracji na pewno będzie większa, ale wg mnie to nadal przyjemne odczucie aniżeli ból. U mnie skupiałyśmy się na brzuchu, pośladkach i udach.